Na większości blogów pojawiły się już pierwsze kartki i ozdoby świąteczne. Ja w tym roku jakoś jeszcze nie mam fazy :) może dlatego, że utknęłam w albumach z wakacji. Ale pomału robią się i coraz bliżej mi już do końca. Ten który robię w tym momencie będzie na prawdę gruby, w sumie wychodzi, że będzie miał aż 32 strony + okładka. Miałam się zmieścić na połowie tego, ale stwierdziłam, że bardzo źle się będzie go oglądało, jak tak wszystko poukrywam, a ponieważ którejś nocy wpadłam na pomysł jak go poskładać do kupy, bez konieczności spinania go jakimikolwiek sprężynami czy kółkami, przestałam się ograniczać w ilości ozdabianych stron.
Teraz jestem już w połowie roboty, mam nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia uda mi się go skończyć, no chyba że mi papierów braknie :)
Przede mną jeszcze jeden album wakacyjny i album z chrztu Niuśki, mam nadzieję, że do "Mikołaja" uda mi się to wszystko pokończyć, to może wtedy zrobię jakąś z jedną świąteczną karteluszkę :)
Pozdrawiam i zmykam dalej craftować :)
Zapowiada się pięknie:)
OdpowiedzUsuńA zdradzisz sekret, w jaki sposób zepniesz strony?
tak się właśnie zastanawiałam czy chciałybyście tutoriala, jak będę kleiła album do pstryknę kilka zdjęć i tutaj wrzucę, planuję użyć plastra z apteki, materiał i duuuużo magica :)
OdpowiedzUsuńtak, kurs zdecydowanie by się przydał :) A albumu nie mogę się doczekać zobaczyć w całości :)
OdpowiedzUsuńNo no moja droga wykonałaś "katorżniczą" pracę, jeśli masz ochotę na krasnalkę to może uda mi się jakoś upolować. Tą kupiłam w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuńWow, tyle stron? Imponujące :) ja zrobiłam ostatnio jeden albumik i jeszcze 2 wakacyjne czekają na zrobienie, ale jakoś natchnienia brak :)) na kartki świąteczne też jakoś nie mam fazy jeszcze :D
OdpowiedzUsuńI jestem bardzo ciekawa, jaki masz sposób na poskładanie albumu :)
Brak mi słów! Ale jesteś pracowita, ciekawa jestem jaki to wymyśliłaś sposób na jego poskładanie :)
OdpowiedzUsuń