środa, 30 listopada 2011

poszerzam swoje horyzonty


Tak mnie wzięło chwilowo na odmianę, gdzieś między jednym albumem a drugim powstała karafka na domowej roboty naleweczkę (jeszcze kilka warstw lakieru, czyszczenie tu i ówdzie i będzie gotowa), a przy okazji chciałam nauczyć się czegoś nowego i tak oto są, własnoręcznie ozdobione świece (nie miałam pojęcia, że to takie łatwe, szybkie w wykonaniu i przyjemne, a efekt jak dla mnie świetny).

Pozdrawiam :)

3 komentarze: