





Nadal w ślubnych klimatach, tym razem z odrobiną haftowanego tiulu.
W końcu dorobiłam "skrapuszko" :) do kompletu, miało być malutkie, ale nie dotarłam do sklepu, więc powstało ... skrapucho (13x8cm) ... mało dodatków, bo papier sam w sobie jak dla mnie wystarczająco ozdobny. Wszystko ze scrapcomu .

Post-it holder, odrobinę zmodyfikowana konstrukcja (zdecydowanie lepiej sam stoi, nie trzeba już robić blokadek) wykonany z papierów ILS-owych, ćwiek ze scrapcomu, stempel pomalowany promarkerami. Uczę się jak w pełni wykorzystywać ich możliwości i już wiem, że najlepiej jest je mieć parami, tzn. dwa tony jednego koloru, bo wtedy się dobrze cieniuje, no i żeby móc dobrze się pobawić to trzeba ich mieć minimum 50 ze 148 dostępnych kolorów. Teraz jak łażę na spacery do miasta, to przynoszę co rusz po jednym do domu :)
